sobota, 31 grudnia 2016

Świąteczny zawrót głowy

Zacznę od tego, że wiele się ostatnio u mnie działo :) Nie miałam też jak do Was napisać ponieważ nie potrafię pisać nigdzie indziej jak w domowym zaciszu ze swoim laptopem na kolanach, najlepiej jeszcze z kubkiem gorącej herbaty, czymś słodkim ... ewentualnie jeszcze w taką porę jak ta mogą być kilogramy mandarynek :) No i tak właśnie zleciało kilkanaście dni jak mnie tu nie było... Postaram się zaraz nadrobić stracony czas i poczytać o czym pisaliście. Ja do Was przychodzę ze swoim świątecznym szałem. Jak wiecie okres przed świętami to czas, gdzie dużo kobiet chce wyglądać pięknie, przypomina sobie nagle o tym, że trzeba sobie zrobić paznokcie. Ja nie lubię wielu rzeczy odkładać na ostatnią chwilę i tak swoje stałe klientki termin miały już zapisany 2 miesiące wcześniej :) Chciałam uniknąć zamieszania, że dla stałych bywalczyń nie będę miała czasu. Jednak wiele kobiet przypominało sobie np. dwa dni przed świętami, że może uda się gdzieś jeszcze wcisnąć by mieć zadbane paznokcie. Telefony się urywały i jak ja nie lubię odmawiać osobom, tak wtedy musiałam to robić... Jeszcze lepsze były osoby, które dzwoniły w piątkowy wieczór z pytaniem a może jeszcze jutro pani zrobi paznokcie :) Ja mam pewną zasadę, gdyż dla mnie święta to czas spędzany z rodziną i nie można przesadzać. Nie robię paznokci profesjonalnie, nie mam własnego salonu, wykonuję je w domu i dlatego musiałam znaleźć czas na porządki itp... Jednak wiele osób wyszło zadowolonych i tak oto powstało kilka ciekawych stylizacji :) Zapraszam do oglądania, oczywiście nie pojawią się wszystkie stylizacje, bo jest ich trochę, a też przyznaję się bez bicia, że nie wszystkim pazurkom zrobiłam zdjęcia :)


1. Kocie oko Rio de Janeiro i wzorki sugar effectem :) 

wtorek, 20 grudnia 2016

Trzy kroki od Nivea

Każdy z nas ma kilka kosmetyków bez których nie wyobraża sobie pielęgnacji twarzy. U mnie od dzieciństwa przewijają się kosmetyki Nivea i to właśnie one towarzyszą mi najczęściej. Dzisiaj przychodzę do Was z trzema, jak dla mnie wyjątkowymi produktami.

wtorek, 13 grudnia 2016

Świąteczny pokaz

W weekend miałam możliwość uczestniczyć w Świątecznym pokazie Indigo. Był to drugi już pokaz w Kielcach, w którym uczestniczyło jeszcze więcej dziewczyn niż w pierwszym pokazie. W nim również brałam udział jednak nie prowadziłam wtedy bloga i nie będę już do tego wracała :) Specjalnie dla nas Marcelina zaprosiła Katarzynę Stachurę, bardzo sympatyczną, uśmiechniętą i miłą instruktorkę z Poraja oraz Monikę Szurmiej-Tutaj, trochę cichą jednak pełną wiedzy do przekazania instruktorkę z Gryfowa Śląskiego. Dziewczyny przekazały wiele cennych rad i pokazały świetne zdobienia i świąteczne i sylwestrowe, ale o tym będzie troszkę później.


piątek, 9 grudnia 2016

Domowe spa

Jakiś czas temu, dostałam maila czy chciałabym przetestować produkty firmy Efektima. Na początku podeszłam do tego sceptycznie. Wiem, że wiele marek współpracuje z blogerkami, jednak ja na chwilę obecną nie prowadziłam żadnego bloga. Pani, która do mnie pisała wyjaśniła na czym polega współpraca z firmą. Nie oczekiwali wpisów na stronie, jedynym warunkiem było przetestowanie produktów i w przeciągu tygodnia odesłania ankiet drogą elektroniczną. Powiedziałam czemu nie :) Po tygodniu pojawił się u mnie kurier z paczuszką, w której znajdowały się dwa produkty od Efektima. 

czwartek, 8 grudnia 2016

4 razy tak !

Cztery razy tak to post o tym, bez jakich produktów nie wyobrażam sobie przedłużania paznokci, czy też żelowania naturalnej płytki paznokcia. Zacznijmy od tego, że każdego pazurka, czy to będzie przedłużenie, czy też żel na naturalnej płytce, trzeba odpowiednio przygotować.

O takim przygotowaniu pazurka nie będę tutaj pisała. Może kiedyś powstanie osobny post na ten temat, jednak tutaj chcę się skupić na produktach. I tak oto przedstawiam Wam moich ulubieńców :

Tytułem wstępu

Długo zastanawiałam się jak zacząć pisać bloga... Miałam już bardzo krótki epizod związany z blogiem, jednak to chyba nie był mój czas. Możecie się domyśleć jak to się skończyło... Kilka tygodni zastanawiania się o czym ja jeszcze mogę pisać, co nowego wstawić, aby Was zaciekawić... i tak z czasem pasja do pisania wymarła, jak era dinozaurów :) Po dłuższym czasie pojawiłam się na tym blogu i szczerze, za wiele mi się tam rzeczy nie podobało.. Blog został usunięty i tak skończyła się pasja pisania. Jednak wielu moich przyjaciół (najbardziej przyjaciółka i jej chłopak) namawiało mnie do tego, żebym jednak pisała, nie zostawiała tego co robię po prostu tylko dla siebie i dla osób, które noszą moją pracę. Dziś robiąc sobie wolne od uczelni, leżąc z bólem gardła, katarem i ogólnym złym samopoczuciem postanowiłam zacząć swoją przygodę od nowa. Zrobić coś do czego mnie ludzie namawiają. Nie wiem jak długo będzie trwała moja przygoda, ale może tym razem się uda i zostanę z wami na dłużej.

A teraz koniec marudzenia na temat tego co było i się skończyło :)